Strony

niedziela, 12 lipca 2015

Kiseki no Sedai x Kuroko cz.3

Rada na przyszłość...
Oczy miał zamknąć tylko na chwilę i poczekać, aż reszta spanikuje. W rezultacie jednak, po prostu zasnął. Sam nie wiedział kiedy, ani dlaczego. Przecież nie był zmęczony, nie chciało mu się spać. A jednak. Cóż...
Obudził się około dwóch godzin po tym jakże 'niezwykłym' incydencie. Podniósł się do pozycji siedzącej. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Pokój Kise. Pewnie on go tu przyniósł. Ponownie spenetrował wszystko dookoła wzrokiem. Na kanapie niedaleko łóżka, dostrzegł śpiącego blondyna. Najwyraźniej miał tu siedzieć i pilnować niebiesko włosego. Korzystając z okazji, Kuroko zszedł z łóżka i po cichutku podszedł do drzwi. I już miał je otworzyć, kiedy tuż za nimi usłyszał znajome głosy. Na korytarzu stali Aomine, Murasakibara i Midorima. Zaraz...a gdzie Akashi?! Odrobinkę przerażony, postanowił ponownie rozejrzeć się po pokoju. Seijura jednak tam nie było...Więc to oznacz, że został w jego pokoju...Blady chłopak westchnął cicho i spojrzał na okno. To była jedyna droga ucieczki. Podszedł do niego i biorąc wdech, wszedł na parapet. Bał się. Okropnie, ale cóż było poradzić? Jedynym plusem tej 'wycieczki', było to, że pokój Kise znajdował się tuż obok pokoju niebieskookiego. Przedostał się tam w dość szybkim tempie. Nie licząc poprzednich prób, przy których panikował i ponownie wchodził do pomieszczenia w którym znajdował się blondyn.Zeskoczył z parapetu, po czym wstał i rozejrzał się dookoła. Było zbyt ciemno, aby cokolwiek zobaczyć....A światła nie mógł zapalić, bo nie chciał ryzykować tym, że 'kucyki ponny' ponownie wparują do jego azylu. Wyjął telefon z kieszeni i włączył w nim 'latarkę'. Światło było słabe, ale to nawet lepiej. Nagle o coś się potknął. Upadł na ziemie, przy okazji uderzając głową o róg łóżka.
-A-auć...-obejrzał się za siebie. Był baaaardzo ciekaw, dzięki czemu zaliczył to bliskie spotkanie z podłogą i zrobił ranę na głowie. Był to nikt inny jak czerwonowłosy chłopak, Akashi Seijuro. Jedną ręką złapał się za głowę, a drugą szturchnął Akashi'ego w ramię. Nie poskutkowało. Ponowił czynność. Znowu nic. Westchnął cicho i uszczypnął partnera w rękę. Reakcja nie była taka jakiej się spodziewał, ale przynajmniej poskutkowało. Jego chłopak uchylił powieki ukazując swą heterochromie.
-Pieprzone komary, niby nie czuć ich ugryzień, a i tak potwornie irytują...-stwierdził i przeciągnął się leniwie.
-Akashi-kun....
-Ach no właśnie! Tetsuya gdzie oni są?! Jak ich dorw-hmpfm -nie dokończył ponieważ Tetsuya zakrył mu usta dłońmi.
-Akashi-kun nie krzycz....bo znowu tu przyjdą....-powiedział cichutko i zabrał dłonie z ust ukochanego.
-Okej okej...Tetsuya, krew Ci leci...-przyłożył rękę do obolałego miejsca niebieskookiego -Trzeba to opatrzyć, chodź...-powiedział i chwycił Kuroko za rękę. Delikatnie obmył, a później opatrzył ranę chłopaka.
Niebiesko włosy usiadł na swym łóżku, spojrzał w górę i westchnął głośno. Przynajmniej na chwilę miał spokój, ale na jak długo? Tuż obok zajął miejsce również Akashi. Rozłożył się wygodnie i ziewnął przeciągle.
-Akashi-kun to raczej nie czas na spanie...
-Wiem. Wiesz może o co im do cholery chodzi? Po co oni tak za Tobą ganiają, Tetsuya?
-Nie mam zielonego pojęcia...
-Aha. Wystarczy że wykastruję ich nożyczkami -stwierdził i wstał z łóżka -To gdzie oni są?
-Przed pokojem Kise-kun, a on jest w środku...
-Przed pokojem Ryoty? To teraz się na niego przerzucili?
-Nie do końca...
Czerwonowłosy podszedł do drzwi i otworzył je. Wyszedł na korytarz i stanął naprzeciwko prześladowców jego chłopaka. Kuroko stanął tuż za nim. Na szczęście na początku reszta go nie zauważyła. Nie odzywał się. Czekał tylko na to to co się stanie. Jaki obrót sprawy przyniesie rozmowa Seijura z członkami PC. Spodziewał się szybkiego nawrócenia ze strony prześladowców. Ale czy aby jego oczekiwania nie są zbyt duże?
-No więc? Co maci mi to powiedzenia?
-A niby co mielibyśmy Ci mówić kurduplu? -spytał ciemnoskóry spoglądając na Akashiego.
-Zalecacie się do Tetsuyi gnidy. Ale zapomnieliście o pewnym fakcie....Tetsuya to mój miziak do cholery i macie się od niego odpieprzyć! Jasne?! -krzyknął, a w oczach pojawiły się ogieńki. Spojrzał na wszystkich z ukosa.
-Słuchaj kurduplu, my chcieliśmy przeżyć z Tetsu JEDNĄ noc. Tylko tyle. Doskonale wiemy, że jesteście razem. Ale Ty też miałeś wziąć w tym udział.
-Że niby zbiorowy seks? -uniósł specyficznie brew w górę. Ta propozycja w jakimś stopniu mu się spodobała. Nawet bardzo.
-Coś w tym stylu -uśmiechnął się jak pedofil na widok dziecka.
-Okej, ale ja pierwszy! -krzyknął podekscytowany i obrócił się w stronę niebieskookiego, który był przerażony całą tą sytuacją. Całe Pokolenie Cudów postanowiło go zgwałcić! No czy to można nazwać normalnym?! Cofnął się odrobinę do tyłu po czym zaczął biec. Biegł najszybciej jak potrafił. W ślad za nim poszła reszta. Na szczęście zareagowali odrobinę za późno. Kuroko uciekł na plażę. Wbiegł na molo i rozejrzał się dookoła. Nikogo nie było widać. Wypuścił powietrze z ulgą. Usiadł i spojrzał w niebo. Tyle gwiazd...Podobno one dają nadzieję na lepszy czas. Na lepsze jutro...Ale skrywają też jeszcze wiele tajemnic, których nie dane jest poznać ludziom.
-Ach, no i co ja teraz pocznę? -spuścił głowę w dół zrezygnowany.
-Tutaj jesteś, Te-tsu,ya -usłyszał nagle za plecami. Przerażony upadł na ziemię. Tuż za nim stało całe Pokolenie Cudów. Brakowało jeszcze żeby siebie tam zobaczył, to byłby już komplet....A i sytuacja byłaby jeszcze bardziej niedorzeczna...Chciał się podnieś lecz Akashi mu na to nie pozwolił.
-A więc, Te-tsu-ya..
-I ty przeciwko mnie...? Akashi-kun!
-Przykro mi, ale jeżeli chodzi o seks to na wszystko jestem gotów -uśmiechnął się sadystycznie.
Zaczęli pozbawiać drobnego przyjaciela części garderoby. Robili jeszcze wieeeele rzeczy, o których raczej nie warto wspominać...Akashi doszedł w jego wnętrzu 3 razy...To było okropne...Zaraz po nim miał być Aomine. Tetsuya spojrzał na niego z załzawionymi oczyma.
-Podoba Ci się, Tetsu? Heh...

*********
-NIEEEEEEEEEEE!!!!!!!!
-Tetsuya, Tetsuya! -usłyszał nad sobą i otworzył oczy. Ujrzał zmartwioną twarz swojego chłopaka. Rozejrzał się. W jego pokoju byli również obecni Murasakibara, Midorima, Aomine oraz Kise. Patrzyli na Kuroko bardzo zaniepokojeni.
-Chłopaki...
-Krzyczałeś przez sen Tetsuya, no i trochę łez poleciało...
-Ach! W-więc to był sen! Co za szczęście...-opadł bezwładnie na poduszki uradowany. Opowiedział wszystkim dokładnie cały ten koszmar. Ich reakcja odrobinę go zaskoczyła. Kise zaczął płakać, Murasakibara upuścił batonik który dotychczas spoczywał w jego dłoni, Midorima zaczął nerwowo poprawiać okulary. Aomine miał szeroko otwarte usta, a Akashi zacisnął pięść. No ta ostatnia reakcja była na miejscu...Spodziewał sie jednak, że zaczną się śmiać. A tu proszę jak przeżywają.
-Kurokochi coś ty robił przed snem?!
-Czytałem książkę, którą Aomine-kun mi dał....-wskazał na lekturę leżącą na stoliku nocnym.
-Hm..."Zakazana miłość" -stwierdził zielonowłosy.
-Tetsuya, przyrzekam Ci, że wszystkie Twoje książki zamknę w szafie na kłódkę.
-Nie możesz ;-;
-Mogę -stwierdził, dumnie wypinając pierś do przodu.
-K-Kise-kun nie pozwól...proszę....

-Akashichi jak możesz tak torturować Kurokochi'ego?!
-Cóż, rada na przyszłość brzmi: "Nigdy nie czytaj książek o miłości przed snem". -rzekła Aiko i tym oto stwierdzeniem zakończyła tą jakże niewiarygodną historię.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
KONIEC.
Skończyłam *^* Choć nieudolnie...Heh ^^" Ale to chyba mój znak rozpoznawczy ^^"
Jeżeli ktoś dobrnął do końca, to jestem z tej osoby dumna *^*

~~Aiko

6 komentarzy:

  1. Hahaha nie wiem czemu, ale się z tego śmiałam na całego. Biedny Kurokuś :/ a akashi najlepszy: 'Przykro mi, ale jeżeli chodzi o seks to na wszystko jestem gotów -uśmiechnął się sadystycznie.' mój kochany!! <3
    Tekst świetny, ale.....
    .
    .
    .
    Aiko? Skąd ona tam? Przegapiłam coś? Z tego też się śmiałam XDDD
    Świetny tekst i fabuła!! Więcej takich!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, naprawdę? *^* Właśnie o to tu chodziło *^* A myślałam, że nikt się śmiać nie będzie ;-;
      Akashi i jego teksty...taaak ^^"
      Aiko potrafi się teleportować *^* magiaaa :3 Czary mary kto jest biały *^* Czy jakoś tak...Cóż, Aiko bardzo się cieszy :3
      Może coś jeszcze w tym stylu napiszę ^^

      Usuń
  2. To było... ciekawe xD te kucyki pony w opowiadaniu mnie dobiją psychicznie (wiem o co chodziło, ale no xD to porównanie jest dziiiwne) Więc ^^ szkoda, że już koniec.
    Biedny Kuroko, aż bym go przytuliła. Na szczęście to tylko był sen. Uf.. wszyscy happy. xD I rada na przyszłość: Nie czytać książek, które poleca lub pożycza Aomine (wgl on książki czytam xD Brawa dla niego).
    Akashi przeszedł samego siebie. Nie ma co dużo mówić. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh rozumiem ^^" Ale kucyki ponny...to było jedyne co mi się z nimi skojarzyło ^^" Gomene ^^"
      Ale Kuroko ma zaufanie do Aomine XD Zresztą, nie wiadomo co w tej książce jeszcze było XD
      Akashi jest naszym psycholkiem i tak powinno zostać <3 Choć nie wiem czy go w tekście tak pokazałam ;-;
      Arigatou za opinię ^^

      Usuń
  3. WIĘC JEDNAK ORGIETKA, JA WIEDZIAŁAM, WIEDZIAŁAM.
    I jakoś tak się domyśliłam, że to będzie sen xD Midorima nie będący tsundere mnie na to naprowadził ;;

    Jacy oni wszyscy źli byli dla Tetsu... nie wolno gwałcić Tetsu! tylko Akashi może gwałcić Tetsu! reszta fora ze dwora, do broni, shipperki AkaKuro, do broni!!!
    Akashi i jego "JA PIERWSZY" mnie wbiły w ziemię. A więc to tak? Jak będzie pierwszy to w porządku? ;_;

    "Zakazana miłość"... czyżby Kuroko był yaoistą? Genialne, napiszę z tego fika xDD

    Te kucyki pony XD moja wyobraźnia... orgia kucyków pony... na plaży...
    boli ;-;

    huehuehue ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    OdpowiedzUsuń
  4. EKhm ekhm...WIedziałam, że to będzie sen, ale treśc bardzo ciekawa :D Aomine jest zboczeńcem, więc książek od niego nie powinno się pożyczać, bo znając życie to są albo pornosy, albo erotyzny romans.... Ech, mój Daiki <3 <3 <3

    Ale żeby nawet Murasakibara upuścił batona.. !! nie lada wyczyn, naprawdę!

    uwielbiam to! <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Nessa Daere.