Strony

poniedziałek, 4 maja 2015

Miniaturka, AkaKuro

Zabawa z bitą śmietaną i nie tylko~~
Przepraszam was miśki z góry, za to że post się jednak nie pojawił :c Aiko je chora i trochę ciężko jest cokolwiek jej pisać ;-; Ale żeby nie było, że nie ma notek na blogu to napisałam taką miniaturkę ^^"
Dziwna jest XD Miłego czytania życzę :3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-A-Akashi-kun...n-nie tak...
-Cicho! Wiem co robię!

Sejiuro nakładał bitą śmietanę na gładką powierzchnię swego "deseru". Nie mógł się oprzeć i za każdym razem, zlizywał biały przysmak.
-Akashi-kun, t-to...
-A jęcz sobie ile chcesz. Ja nie przestanę -uśmiechnął się jak typowy pedofil na widok dziecka.
-Ale...j-ja...
-Moje rozkazy są absolutne, Tetsuya!
-H-hai!
Akashi kontynuował swą "zabawę", kiedy to do domu wparował Kise. Podśpiewując coś pod nosem uklęknął, aby rozwiązać sznurówki i ściągnąć buty. Radosnym krokiem ruszył w stronę salonu. Rozejrzał się dookoła. Nikogo nie było. Już miał zacząć krzyczeć: "To jest napad!", ale nagle usłyszał znajomy głos.
-Kurokochi...
-A-ach, Akashi-kun...n-nie...
-O kurwa! Utknął no!
Słysząc wypowiedź małego psychopaty, Kise strzelił buraka. Jak on mógł mówić tak zawstydzające rzeczy?!
-A-Akashi-kun nie ciągnij tak! Złamiesz go!
-No wiem! No ale ten skurczybyk wyjść nie chce! No, chodź do tatusia!
Kise zakrył rękoma swoje krocze. To JEGO, da się złamać....?
-Od dziś bardziej na ciebie uważam, przyjacielu.
Szybko pokręcił głową, po czym ponownie wsłuchał się w dźwięki dochodzące z kuchni.
-Tetsuya, wybacz....
-N-nie...A-Akashi-kun, proszę!
-Wybacz...
Po chwili można było usłyszeć krzyk i płacz niebieskookiego. Ryota nie mógł tego znieść. Natychmiast pobiegł do pomieszczenia w który znajdowali się jego przyjaciele.
-Kurokochi! Przybywam z pomocą!
Tetsuya siedział na ziemi, płakał. W dłoniach trzymał drobny pozłacany widelczyk do ciasta, ale....złamany?
-Z limitowanej edycji...jak mogłeś...
-Nie miałem wyboru. Sam by przecież nie wyszedł. A moja babeczka dalej jest niejadalna!
-To nie trzeba jej było wsadzać do zamrażarki! Po kiego to zrobiłeś?! Mój widelczyk....z limitowanej edycji...nie wierzę....
Blondwłosy spojrzał na Akashiego, a potem na Kuroko. Wszystko mu się pokręciło! Więc to chodziło o...o widelec?!
-K-Kise-kun....? -niebieskowłosy podszedł do przyjaciela leżącego na ziemi. Tak, Ryota nie zapomni tego do końca życia....
No to na tym koniec....Jeżeli się podobało to bardzo fajnie ^^ a jeżeli nie to cóż ;^; nic nowego ;^;
Zapraszam do komentowania ^^"
~~Aiko

8 komentarzy:

  1. ;-; szukałam natchnienia... bo piszę Akakuro, a za paringiem, nie ukrywam nie przepadam. XD a widząc że tu takie ładne, krótkie opowiadanie to stwierdziłam, że se przeczytam
    Kurde, genialne. Brawo. Sądzę, że jakbym bardziej lubiła paring to bym się uśmiała doszczętnie, a wyszło odwrotnie ;-; bo się z lekka załamywałam... z minuty, na minutę
    Przykro mi, ale Kagakuro wygrywa ^^ ale opowiadanie super, naprawdę. Jak mi się podoba jakieś opowiadanie z Akakuro, to uwierz, że naprawdę świetnie napisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wręcz kocham AkaKuro <3 a ta miniaturka...napisałam ją z nudów ;-; dlatego nie jestem z tego zadowolona :c ale jeżeli ci się spodobało to się cieszę ^^

      Usuń
    2. Akakuro mnie kiedyś naprawdę wkurzało. Teraz nic do tego nie mam, ale nie znaczy że lubie ^^ A mam pytanko. Będziesz pisała tylko z KnB, czy mogę liczyć na jeszcze jakieś fanfiction z innych anime?

      Usuń
    3. Jeżeli ktoś będzie chciał, mogę napisać na zamówienie z jakimiś paringami z innych anime ^^ Tak naprawdę planowałam pisać tylko i wyłącznie paringi z KnB, ale jeszcze pomyślę ^^

      Usuń
  2. Ha ha ha... nie no to było świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och to było pisane już daaaaawno, daaaawno, ale cieszę się że się spodobało ^^" Aiko napisałam to z nudów, no i na początku...to nie miało trafić na bloga, ale tak długo notek nie wstawiałam że no...musiałam ;-;

      Usuń
  3. AKASHI TY KRETYNIE, BABECZKĘ DO ZAMRAŻARKI XDD
    widać, że facet miał służbę przez całe życie ;-;
    Kise, zboczeńcu, jak mogłeś mieć takie myśli? Patrzcie no go, ja bym nigdy nie miała takich skojarzeń. Pfff. *gwiżdże pod nosem*
    Od początku wiedziałam, że nie chodzi o TO, potem gdzieś pośrodku było takie "a może jednak", a potem ryknęłam śmiechem na cały dom. Moja wyobraźnia podsunęła mi Akashiego klepiącego czule swojego małego kolegę przy słowach "-Od dziś bardziej na ciebie uważam, przyjacielu."
    Ja chcę to odzobaczyć.
    Proszę.
    Kisia Obrońca Dziewictwa Kurokocchiego, szkoda, że się troszkę spóźnił xD

    Ale, Akashi, serio? Z limitowane edycji? Jak mogłeś?

    Motyw oklepany, ale dawno nie widziałam tak pomysłowego jego zastosowania, daję temu okejkę xDD
    Ej, a tak właściwie to po kij Seiuś włożył tę babeczkę do zamrażarki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. D-Długi komenatrz...*patrzy w górę* Po co włożył babeczkę do zamrażarki...? Nie wiem ;-; Bo to Akashi ;-; Jemu wolno ;-; Kise...Kise to Kise na jego skojarzenia nie mamy wpływu *śmiech*

      Usuń

Szablon wykonała Nessa Daere.